Znamy różne odmiany ryżu, najszybciej kojarzymy biały ryż. Powszechnie uważany jest za zdrowy posiłek, jednak okazuje się, że istnieją jego odmiany znacznie zdrowsze.

Czym jest dziki ryż?

Tak naprawdę roślina o nazwie dziki ryż bardziej przypomina ryż niż w rzeczywistości nim jest. To roślina pochodząca z rodziny wiechlinowatych. Są to nasiona wodnej trawy, stąd też druga nazwa tego superfood jakim jest owies wodny.

Nie pochodzi również z Chin, lecz jest hodowany w Kanadzie. Charakteryzuje się on wieloma prozdrowotnymi właściwościami, ponieważ jest serwowany w formie niełuskanej.

Dziki ryż jest źródłem przeciwutleniaczy, oraz witamin z grupy B i kwasu foliowego.

Zawiera wielonasycone kwasy tłuszczowe, żelazo, magnez, cynk, fosfor oraz sporo naturalnego błonnika. Jest to świetna alternatywa dla tradycyjnych produktów zbożowych, w większości zawierających gluten.

Dziki ryż mogą spożywać osoby, które cierpią na jego nietolerancję, ponieważ go nie zawiera. Do niedawna jeszcze dziki ryż kosztował nawet do osiemdziesięciu złotych za kilogram, dziś ceny te są znacznie niższe.

Danie doskonale komponuje się z większością mięs, jak również z rybami oraz owocami morza. Na bazie dzikiego ryżu przygotować można również wiele sałatek, łącząc go z warzywami. Świetnie nadaje się także na fit śniadanie i fit kolację!

Dziki ryż alternatywą dla zwykłego ryżu

Roślina ta jest bardzo dobrą alternatywą dla popularnego ryżu. Zwykły, biały ryż jaki wszyscy posiadamy w swoich zapasach jest właściwie pozbawiony wartości odżywczych, ponieważ został wyłuskany.

To właśnie w łupinie ryżu znajduje się najwięcej wartości odżywczych i prozdrowotnych, których analogicznie nie posiada biały ryż. Zawiera przede wszystkim białko, błonnik i węglowodany, które powodują skoki stężenia cukru we krwi, powodując szybki powrót głodu.

Nieco więcej wartości zawiera ryż brązowy oraz ryż niełuskany…

Jednak dziki ryż wyróżnia się na tle wszystkich tych roślin tym, że zawiera więcej pożytecznych składników takich jak miedź, żelazo i błonnik, a mniej węglowodanów, zatem poziom cukru we krwi rośnie stopniowo. Jest to dobry zamiennik dla osób chorujących na cukrzycę.

0 Udostępnień
Nie jestem seksuologiem, nie jestem nawet psychologiem. Ale jestem dobrym słuchaczem i wnikliwym obserwatorem. Mało mówię, dużo piszę - głównie o seksie. Lubię francuskie kino, literaturę erotyczną i kolor czarny. Kocham jeść, nie cierpię gotować. Telefon: 0048609909876, e-mail: Julka.D@gmail.com