Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad jakością wody, którą dostarcza wam Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji?
Kranówka
Spis treści
Mimo że jakość wody w polskich kranach jest z roku na rok coraz lepsza, dzięki inwestycjom poczynionym przez gminy, starające się na bieżąco modernizować stacje uzdatniania wody, to jednak pewny niepokój budzą liczne historie niezadowolonych z jakości wody mieszkańców wielu polskich miast.
Woda butelkowana?
Ciekawą (ale tylko z pozoru) alternatywą, zdaje się być picie wody butelkowanej, czyli naturalnej wody mineralnej, od której ciężaru uginają się palety w marketach i osiedlowych sklepach.
Tylko, czy nie jesteśmy „nabijani w butelkę” – kupując taką wodę? Naturalna woda mineralna bądź naturalna woda źródlana, aby mogła być taką nazwana, musi w jednym litrze zawierać przynajmniej 1000 mg substancji mineralnych…
…teraz pytanie do was: czy kiedykolwiek zwróciliście uwagę na skład wody butelkowanej, którą kupujecie w sklepach? nie sądzę, bo ja też tego nie robię.
Kolejny kwestia to ekologia, tylko 9% plastikowych butelek podlega recyklingowi, oznacza to, że puste butelki po wodzie tonami zalegają w lasach, jeziorach, rzekach i oceanach poważnie zaśmiecając środowisko.
Generalnie woda butelkowana podlega tym samym normom jakości i wymaganiom, co woda którą mamy w kranie. Uderzające jest więc to, że w skali roku płacimy naprawdę duże pieniądze za wodę butelkowaną, kuszeni hasłami reklamowymi zapewniającymi o przewadze takiej wody nad tradycyjną kranówką, a tak naprawdę pijemy tę samą wodę…
Smaku goryczy odnośnie picia butelkowanej wody dodaje fakt, że badania, które przeprowadzili niemieccy uczeni, jasno wskazują, że woda przechowywana w plastikowych opakowaniach PET, może być skażona substancjami, które powodują problemy hormonalne w ludzkim organizmie.
Dokładniej chodzi o jeden konkretny związek chemiczny: Bisfenol A, przed którym wystrzegają się wszyscy producenci zabawek i akcesoriów dla dzieci.
Woda z kranu ale filtrowana!
Wodę z kranu najlepiej pić dopiero po przefiltrowaniu specjalnym filtrem, ponieważ zanim dostanie się ona do naszego kranu, a później do szklanki, musi pokonać kilometry starych rur… których stan w przeważającej części jest w opłakany.
Woda z wodociągów może przez to zawierać szkodliwe związki takie jak:
- ołów
- i miedź.
…ponadto woda wodociągowa cechuje się dużą twardością, co jest przyczyną powstawania kamienia, który z łatwością osadza się na prysznicowej szybie, na kranach i umywalce, skłaniając nas do używania silnych detergentów, które ten kamień mają sczyścić.
Stosując filtr do wody, jesteśmy w stanie dokładnie oczyścić ją z niebezpiecznych związków chemicznych, chloru, cząstek mechanicznych oraz mikroplatiku.
Mało tego – stosując filtry do wody wodociągowej, poprawisz walory smakowe, zapachowe oraz barwę wody.
Brzmi obiecująco prawda? tylko jaki filtr kupić, by spełniły się te wszystkie obietnice? właśnie dotarła do mnie przesyłka z filtrami Tapp Water – Tapp 1S i Tapp Water – Tapp 2 Twist – oba filtry zamierzam przetestować i już na dniach podzielę się z Wami moją opinią na ich temat!
Filtr prysznicowy Tapp 1s – recenzja
Sucha i swędząca skóra po wzięciu prysznica i nieprzyjemne w dotyku włosy, to najczęstsze problemy, jakie nękają naszą całą rodzinę.
Konieczność balsamowania ciała po wyjściu z prysznica wynika pewnie ze słabej jakości wody, dużej zawartości wysuszającego skórę chloru, oraz dużej zawartości metali ciężkich w wodzie, którą dostarcza nam Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
Problemem są też osadzające się na szybie prysznicowej i armaturze – białe plamy, które także wywołuje duże stężenie chloru w wodzie. Natomiast na płytkach pojawiają się żółto-rdzawe plamy, które wywołane są obecnością w wodzie metali ciężkich.
Biorąc do testu filtr prysznicowy Tapp 1s, liczyliśmy, że chociaż jeden z tych problemów zostanie rozwiązany. Myliliśmy się – bo filtr zadziałał lepiej, niż się tego spodziewaliśmy.
W pierwszej kolejności, zastosowanie filtra było widać od razu po skórze i włosach – zrobiły się przyjemnie oraz miękkie w dotyku i to już od pierwszego mycia.
A dzięki temu, że filtr usuwa z wody takie metale ciężkie, jak:
- chrom,
- miedź,
- srebro,
- ołów,
- nikiel,
- rtęć,
- kadm,
- i żelazo,
… problem żółtych rdzawych plam na płytkach – zniknął.
Trochę obawialiśmy się, czy filtr nie spowolni przepływu wody pod prysznicem i czy gorąca woda nie wpłynie negatywnie na jego działanie, obawy okazały się bezpodstawne, bo strumień wody nie zmienił się w ogóle.
Tak samo obecność filtra w instalacji prysznicowej w żaden sposób nie wpłynęła na komfort brania prysznica. Filtr wygląda zgrabnie i z łatwością wkomponowuje się w zestaw prysznicowy, a zresztą sami zobaczcie:
Zagłębiając się później w szczegóły filtra, jakie na opakowaniu załącza producent, można wyczytać, że filtr prysznicowy Tapp 1 s filtruje wodę w oparciu o granulat miedziowo-cynkowy, dzięki czemu (oprócz wspomnianych już metali ciężkich) z wody usuwa:
- chlor,
- algi,
- oraz grzyby.
Podsumowując już: zmiana jakości wody jest odczuwalna zaraz po zamontowaniu filtra i po wzięciu pierwszego prysznica, natomiast sam filtr montuje się bardzo łatwo i można zrobić to na dwa sposoby:
- jako przedłużenie między baterią prysznicową a wężem,
- filtr można też umieścić między wężem a słuchawką prysznicową.
u mnie najlepiej sprawdza się opcja nr 1.:
…a jak spisał się drugi z filtrów?
Filtr do wody Tapp 2 Twist – recenzja
Drugim do przetestowania filtrem do wody, był filtr Tapp 2 Twist. Jak pisze producent – jest to filtr węglowy, który jest w stanie usunąć z wody aż 80 różnych zanieczyszczeń, a najważniejsze z nich to:
- chlor,
- pestycydy,
- mikroplastik,
- metale ciężkie,
- i lotne związki organiczne.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na użycie tego filtra i jego recenzję? ponieważ w obawie o jakość wody w kranie, zmuszeni byliśmy kupować wodę butelkowaną, która dawała nam większą pewność, że my jak i nasze dziecko, spożywamy wodę zdrową, pozbawioną metali ciężki, które mogą pochodzić z niemodernizowanych od lat rurociągów.
Wiele do życzenia pozostawiał również smak wody z kranu, nie był on przyjemny, bo miał alkaliczny i kwaśny posmak. Dopiero po przegotowaniu wody, ta nadawała się do spożycia.
Liczyliśmy na to, że zastosowanie filtra Tapp 2 Twist zmieni smak wody i w sumie nie zawiedliśmy się… nalewając ją przefiltrowaną prosto do szklanki, nie czuć już niemiłego posmaku, który mógł być efektem zanieczyszczonych wodociągów i rur, którymi transportowana jest woda.
Na uwagę zasługuje także szybkość filtracji, bo odbywa się ona natychmiast po uruchomieniu strumienia wody, a nie jak w przypadku np. dzbanków z filtrem, gdzie czas filtracji po napełnieniu dzbanka wodą, trwa około 3-4 minuty (mierzone w domowych warunkach).
A więc w przypadku filtra montowanego bezpośrednio na wylocie kranu, przygotowanie kawy, czy herbaty odbywa się od ręki. Woda też nie stoi godzinami w dzbanku, a jest dostarczana żywa – świeżo przefiltrowana.
Poza tym bardzo podoba mi się funkcja przełączania między wodą zwykłą a filtrowaną. Przykładowo do mycia naczyń używamy wody niefiltrowanej (bo nie ma przecież potrzeby jej filtrować), wtedy używając kranika, który znajduje się przy filtrze, wyłączamy filtr z obiegu.
I na koniec jeszcze aspekt ekologiczny – każdy wkład filtrujący może być użytkowany aż 3 miesiące, lub co 1500 litrów. Zatem w ciągu roku produkujemy jedynie 4 wkłady jako odpad, który zresztą podlega recyklingowi.
Przy okazji odkryliśmy dwie inne ciekawe rzeczy, nad którymi nigdy się nie zastanawialiśmy:
Pierwsza z nich, to oszczędność pieniędzy. Co tydzień kupowaliśmy zgrzewkę wody butelkowanej (latem nawet częściej), co oznacza roczny koszt minimum 676 zł (52 tygodnie x 13 zł). W przypadku zakupu filtra jest to koszt 199 zł + dwupak wkładów filtrujących – 159 zł, co daje roczny koszt w kwocie 438 zł.
A więc biorąc pod uwagę koszt zakupu filtra, woda kranowa wychodzi znacznie taniej, a dzięki temu, że filtr naprawdę spisuje się i robi swoją robotę.
Druga to sprawa, to wyeliminowanie wnoszenia co tydzień na 3. piętro ciężkiej zgrzewki wody (10 butelek po 1,5 l = 15 kg), mieszkamy w 4. piętrowym bloku, dlatego nie ma windy, którą można by było wwieść tę nieszczęsną zgrzewkę wody.
… i na koniec:
Podsumowanie
Najważniejsze korzyści ze stosowania obu filtrów marki Tapp Water to naszym zdaniem:
poprawa smaku i zapachu wody,
poprawa jej jakości przez odfiltrowanie szkodliwych związków,
blokowanie nawet najmniejszych cząsteczek mikroplastiku (dokładność filtracji 1-2 mikrony),
bardzo prosta instalacja filtrów (duży plus za adapter w zestawie),
oszczędność pieniędzy (nie trzeba już kupować wody butelkowanej),
wydajność filtrów (filtr prysznicowy wystarczy do 6 miesięcy użytkowania, natomiast filtr na kran do 3 miesięcy).
niezawodność – po prostu nie ma się w nich co popsuć.
Filtry Tapp Water cechuje także to, że nie eliminują z wody ważnych dla zdrowia minerałów, takich jak wapń, magnez czy potas.
Gdzie można kupić filtry Tapp Water?