Przez setki lat oczekiwania społeczne wobec kobiet i mężczyzn, a co za tym idzie postawy akceptowane i nieakceptowane, były odmienne. Szczęśliwie, w obecnych czasach nikt w Polsce nie widzi już nic złego w tym, żeby kobiety chodziły na wybory czy pracowały zarobkowo – co wynika właśnie ze społecznego pojmowania ról, jakie przedstawicielki i przedstawiciele danej płci mają do odegrania. Zmiany obyczajowe mają jednak w pewnych obszarach nieprzewidziane skutki.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu palenie tytoniu przez Marilyn Monroe było dla wielu szokujące i budowało jej wizerunek jako kobiety wyzwolonej. Obecnie papierosy są wśród kobiet rozpowszechnione niemal tak samo, jak u mężczyzn i widok pani puszczającej dymka nikogo nie szokuje.
Podobnie sprawa ma się z alkoholem, w tym z jego nadużywaniem – nawet wśród nastolatków nie jest sytuacją szczególnie niezwykłą, gdy dziewczyna „przepija” swoich kolegów.
Potwierdzają to badania prowadzone między innymi przez Instytut Psychiatrii i Neurologii, który w ramach europejskiego projektu ESPAD szacuje, jak często po używki sięgają nastolatkowie.
Zarówno w Polsce, jak i skali całej Europy, jeszcze 20 lat temu dziewczyny po papierosy, alkohol czy marihuanę sięgały o około 25% rzadziej niż ich rówieśnicy płci męskiej. Obecnie ta różnica już niemal kompletnie się zatarła i dziewczyny dogoniły w tym problematycznym wyścigu chłopaków.
Związane jest to zarówno ze zmianami kulturowymi, jak i marketingiem firm tytoniowych czy alkoholowych. W ostatnich latach na rynku pojawiło się wiele rodzajów papierosów smakowych, produkowanych w dużej mierze z myślą o młodych kobietach.
Tak zwane „mentole” wbrew powszechnej opinii są bardziej, a nie mniej szkodliwe od zwykłych papierosów. Producenci alkoholu wypuścili z kolei dziesiątki typów słodkich drinków, które można kupić w sklepach już gotowe. Tutaj także docelową grupą odbiorców są dziewczyny.
Pamiętajmy, że o ile w pewnych kwestiach – jak wysokość wynagrodzenia czy podział obowiązków domowych – sprawiedliwość pomiędzy płciami jest ważna, to nie warto starać się dorównać mężczyznom w ilości wypalanych papierosów czy zgonów spowodowanych alkoholem.