Ostatnio bardzo dużo jadam w restauracjach. Wynika to z mojej pracy ale również z ciekawości odkrycia nowych miejsc oraz smaków. Jadam w towarzystwie ale również często sama. Czy jestem sama czy z kimś, zawsze posiłek jest to dla mnie małą celebracją. Oderwanie się od rzeczywistości, chwila przyjemności, czas na przemyślenie a również czas na inspirację, bo jedzenie jest dla mnie wielką inspiracją.
Niestety nie każdy traktuje posiłek tak samo poważnie. Ludzie jedzą w biegu, przekąszają bułkami, a co najgorsze siedzą z komórką albo przy komputerze podczas jedzenia.
Kiedy zadają mi pytanie: ” Liza, jak ci się udaję tak dobrze wyglądać, przy tym, że cały czas musisz bywać w restauracjach? ” Ja wtedy odpowiadam: – ” Ja po prostu kocham jedzenie a jedzenie kocha mnie! “ Oczywiście do tego dochodzie regularność w posiłkach oraz sport ale!, trzeba podchodzić z szacunkiem do czasu który przedzielamy sobie na posiłek.
Podczas czytania, biegania, pisanie na komputerze nasz organizm nie traktuje czynność jedzenia na poważnie, bo musi się skupić na tym, co piszemy albo czytamy. My tym samym, tylko zapychamy żołądek na dając żadnej satysfakcji z jedzenia dla naszego ciała oraz umysłu. A to powoduje, że nie kodujemy, że już coś zjedliśmy, ze była ta przyjemna chwila, a nawet czasami jesteśmy źli na siebie, że znów nie wykorzystaliśmy ten cenny czas posiłku…Jak wiemy złość oraz niezadowolenie z potrawy to niezbyt przyjemne uczucie.
Kobiety tyją, narzekają, zapychają swoją złość a później się głodzą i stają się bardziej nieszczęśliwe.
A wystarczy odrobinę organizacji oraz chęci. Zwolnij na chwilę, odłóż komputer, telefon. Zastanów się na co w tej chwili bardziej masz ochotę. Jeżeli nie masz możliwości wyjścia podczas pracy to przygotuj sobie coś pysznego, zmień na chwilę biuro na kuchnie albo wyjdź na powietrze i delektuj się chwilą.
Radość z jedzenia to radość z życia. Oczywiście już nie będę się rozpisywać o zdrowym jedzeniu ale nawet hamburger zjedzony z wielką przyjemnością oraz w spokoju będzie inaczej przyswajany. Oczywiście w godzinach lunchowych najlepiej:)
Ostatnio miałam przyjemność rozmawiać z kolegą z Francji. Poruszyliśmy temat jedzenia w biegu i przy komputerze. Powiedział , że dla ich, widok człowieka który biegnie z wielką bagietką albo rozstawia komputer obok talerza to widok bardzo dziwny. A nawet zażartował, że Francuzi właśnie dlatego są zgrabni, bo do jedzenia podchodzą z szacunkiem.
Także drogie Panie, zamiast tracić czas na narzekanie o kolejnych kilogramach oraz braku czasu, zwolnijcie.! Delektujcie się tym, co macie na talerzu bez komórek i komputerów. Nie zajadajcie się bułkami w biegu, znajdźcie ławkę i potraktujcie tą bułkę jak jedna z najpyszniejszych w życiu. Wierzę, ze na waszych twarzach pojawi się uśmiech! :)
zjadłabym takiego burgera jak na zdjęciu
Też bym zjadła! Bez pośpiechu i z wielką przyjemnością:)
Oj jak ja kocham jeść, tylko trochę z tym przesadzam i idzie w bioderka:)
Basiu, cudownie że kochasz jeść ja też:) Ważne aby jeść z przyjemnością a może po 19 już sobie odpuścić i będzie lepiej z bioderkami:)
I am forever indebted to you for this inamtofrion.