Gdy nadchodzi jesienna plucha, często mamy problem z tym, jakie buty na siebie włożyć. Z pomocą przychodzą nam kalosze! Wiadomo, że nie chcemy zniszczyć swoich botków, które chwilę po wyjściu z domu i tak się zabrudzą, a na kozaki jest jeszcze za wcześnie.
A co dopiero jeśli większość naszych butów jest zamszowa? będą po prostu do wyrzucenia, bo taki materiał trudno jest wyczyścić, [SPRAWDŹ: jak wyczyścić zamsz] nie naruszając jego pierwotnej struktury i kształtu.
Najwygodniejsze buty na świecie? kalosze!
Spis treści
I w takich momentach z pomocą przyjdą nam najwygodniejsze buty na świecie, które oprócz swojego praktycznego zastosowania pomogą nam przypomnieć sobie beztroskie dni skakania po kałużach i zabawach w deszczu, kiedy dorosłe życie i jego zmartwienia były nam obce…
Mowa oczywiście o kaloszach. To buty pasujące każdej kobiecie, niezależnie od tego czy pracuje jako poważna biznes lady, czy jako zawsze uśmiechnięta pani przedszkolanka. A podczas deszczu żadne inne obuwie nie sprawdzi się tak dobrze!
O historii kaloszy słów kilka
Guma, obecnie wykorzystywaną do produkcji kaloszy, trafiła do Europy za sprawą Krzysztofa Kolumba w XV wieku. Choć pierwszy raz pojawiła się już w erze Majów i Azteków, to przez bardzo długi czas – bo aż do końca XVIII wieku – nie potrafiono znaleźć dla niej praktycznego zastosowania.
W nieprzetworzonym stanie jest to substancja, która wytwarza się w naciętych pniach drzew kauczukowych występujących w lasach tropikalnych. Jest gęsta i lejąca się, zaś po obróbce – zastyga i staje się elastyczna.
Początkowo kalosze były butami typowymi dla najniższych warstw społecznych, co oznacza, że nosili je głównie osoby pracujące fizycznie – robotnicy budowlani czy rolnicy do pracy w polu.
Miały one jednak nieco inną niż obecnie formę i nie były oczywiście w żaden sposób zdobione. Ot, zwykłe czarne gumiaki, które określały charakter pracy noszącej je osoby.
Można powiedzieć, że współczesne kalosze ze swoimi pierwszym poprzednikiem miały tylko jedną wspólną cechę: miały chronić stopy przed zmiennymi warunkami pogodowymi (m.in. deszczem oraz brudną i mokrą ziemią).
Druga młodość kaloszy
Podczas I wojny światowej kalosze przeżywały swoją “drugą młodość”. Ich produkcja gwałtownie wzrosła, zaczęto na potęgę kupować je żołnierzom i wojskowym, którzy większość czasu spędzali w okopach – w tym celu nadawały się idealnie i spełniały się w swojej roli.
W tym okresie głównym producentem butów była marka The North British Rubber Company, która dostarczyła na rynek wojenny ponad jeden milion kaloszy. II wojna światowa również przyniosła spory zysk na tym polu.
W ZSRR stworzono nawet nietypową wariację tego obuwia, gdyż ze względu na panujące tam połączenie mrozów i błota, niemożliwe było noszenie zwykłych kaloszy. Wymyślono zatem, by połączyć charakterystyczne ciepłe filcowe walonki z gumowym materiałem i dzięki czemu powstały buty idealne dla panującej tam ostrej zimy.
Po okresie wojennym, na ulicach coraz częściej zaczęli pojawiać się cywile w kaloszach. Z perspektywy czasu możemy uznać to za przełom – gumowe buty przestały być domeną wojska. Marka, obecnie znana jako kultowa już Hunter Boot Ltd, wypuściła na rynek pierwszy model, przeznaczony dla szerszego grona odbiorców.
Współcześnie kalosze dostępne są w przeróżnych kolorach i fasonach, których podstawowym elementem pozostaje płaska podeszwa (choć zdarzają się i takie na obcasie, jednak ich praktyczność może budzić pewne wątpliwości) i długie cholewki, mające na celu chronić nogi przed wodą i błotem.
Choć nie są to najpiękniejsze i najseksowniejsze buty świata, coraz więcej kobiet docenia zalety kaloszy – i słusznie, gdyż oprócz wygody, są to buty pasujące niemal do wszystkiego!
Z czym nosić kalosze?
Przede wszystkim, jak na jesień i zimne dni przystało – ze spodniami. Najlepiej będą komponowały się włożone do środka buta, czyli sprawdzą się: rurki lub inne spodnie z wąskimi nogawkami, a także legginsy.
ięknie wyglądają także z sukienkami oraz spódnicami i grubymi rajstopami, dzięki którym można osiągnąć niebanalną stylizację. Pasują nawet do szortów! Kalosze nie sprawdzą się natomiast na oficjalne wyjścia, choć można dodać im eleganckiego, biurowego charakteru, zestawiając je z bluzkami, koszulami i marynarkami.
Warto zaopatrzyć się w dobre kalosze i nie musieć przejmować się brzydką pogodą. Jeśli
Wasz zmysł estetyczny nie pozwala zaakceptować wyglądu kaloszy i nie potraficie przedłożyć tego nad ich funkcjonalność: pamiętajcie, że nie musicie nosić ich w zamkniętych pomieszczeniach – zawsze możecie założyć je przed wyjściem z domu, a później zmienić je na ulubione botki czy nawet baleriny.
Warto przeczytać:
- Twój sposób na damskie kalosze!
- Cztery pory roku Crocsa
- Minimalizujemy weekendowy bagaż
- Parka damska – jak ją nosić? [PORADNIK]
- 15 inspirujących pomysłów na wykorzystanie starych swetrów